Giełda zawsze kojarzyła mi się tylko z kupnem akcji lub obligacji i to w długim czasie. Wszystko zmieniło się, kiedy zainteresowałam się Forexem. Zaczęłam także poznawać terminologię tego rynku jak byki i niedźwiedzie, long i short, spredy i pipsy. Rynek byka to ten, który rośnie, a niedźwiedzi ten, który spada. Byk jest optymistą, który myśli, że ceny wzrosną. Niedźwiedź jest pesymistą, bo myśli, że ceny spadną. Słowo "byk" stosuje się do długoterminowego posiadacza, jak również krótkoterminowego gracza. Chodzi o to, że byk i niedźwiedź lub "bulish" i "bearish" to przydatne terminy, które podsumowują uczestników rynku i ich nastroje jako pozytywne i optymistyczne (ceny wzrosną) lub negatywne i pesymistyczne (ceny spadną).